sobota, 19 stycznia 2013

Południowa Szwecja 2012

W lipcu tego roku odbyłem z 12letnim synem rowerową podróż po południowej Szwecji.Swoją wyprawę rozpoczęliśmy w naszym rodzinnym mieście Gdyni wsiadając na pokład promu Stena Line do szwedzkiej Karlskrony.Bilety w obie strony w kabinie dwuosobowej kosztowały na 630zł. Szwecja jest krajem wprost fantastycznym do podrózy na rowerze.A to z racji gładkich,nieuczęszczanych dróg,mnóstwa jezior i lasów.A takie klimaty właśnie z moim synkiem lubimy.Z Karlskrony ruszyliśmy w kierunku pierwszego noclegu w Urshult.Kolejne dni nocowaliśmy w UNNARYD,OVERLIDA,HILLERTORP,ABY,HULTSFRED,PASKALLAVIK,MOBYRLANGA(wyspa Oland),KOLBODA-3NOCLEGI,RAMDALA koło Karlskrony.Ceny miejsca pod namiot na campingu wahały się od 50-110zł.Z reguły dodatkowo trzeba było jeszcze zapłacić za prysznic,średnio 2,50zł za 5 minut.Pod namiotem spędzilismy 9 nocy i trzy w domku za 175zł za domek za noc.Była to jedna z niższych cen,ale domek nie posiadał ani toalety ani prysznica,tylko łózka,krzesła i stół.Na innych campingach ceny dochodziły nawet do 400zł za dobę.Szwecja nie należy do tanich krajów,ale można już teraz po naszych podwyżkach w Polsce z tymi cenami wytrzymać.
Bo na przykład cena 1l jogurtu owocowego to wydatek ok.9zł, a w Polsce półlitrowe jogurty nierzadko kosztują ok. 4zł.Drogie jest pieczywo,bo średnio cena bułek wahała się od 2-4zł,a chleba 10-20zł.Ale jesli ktoś zjada 2 bułki na posiłek to nie jest wielki wydatek.W marketach ICA można było kupić gorace porcje skrzydełek,udek drobiowych średnio po 15zł.I taką porcję ciężko było przejeść. Szwecja to kraj sympatycznych ludzi,którzy pozdrawiają przejeżdżających turystów z sakwami.W południowej Szwecji nie ma również wielkiej ilości komarów i meszek o czym czytałem w internecie.W czasie całej podrózy ugryzło nas kilka komarów.Na niektórych campingach zdarzały się kleszcze. Jeśli chodzi o piękno krajobrazu to najmniejsze wrażenie zrobiła na nas wyspa Oland,która pokryta jest polami uprawnymi i nieużytkami.Na tej wyspie przejechaliśmy tylko jej środkową i trochę południowej części.Można się na nią dostać promem z Kalmaru za 20zł.Ceny na wyspie są wyższe niż na stałym lądzie. Pogoda w czasie wyprawy była przyzwoita jak na jazdę rowerem,bo nie było gorąco.Przedział temperaturowy to 12-22stopnie.Przez 5 dni naszej podróży nie padał deszcz.W pozostałe 8dni musieliśmy zakładać kurtki przeciwdeszczowe.W jeden dzień padało od rana do popołudnia non stop i zostalismy dość mocno przemoczeni.Na szczęście tylko wierzchnia odzież,bo sakwy mamy nieprzemakalne,które polecam na skandynawię. W czasie całej podrózy przejechaliśmy na rowerach 1300km,czyli srednio 100km dziennie. Podsumowując polecamy Szwecję jako kraj urokliwy krajobrazowo i bezpieczny.

1 komentarz:

misiu Gogo pisze...

Czy podróżowaliście szwedzkimi kolejami?
Planuje wyjazd w sierpniu z Karlskorony do Ostersund ok 1000 km. Na rowerowy powrót będę miał za mało czasu. Stąd mojej pytanie.